Ten krótkometrażowy film Virgila Widricha zdobył prócz nominacji do Oskara także wiele innych znaczących nagród filmowych. Jest to opowieść o Alfredzie Kagerze, pracowniku punktu fotograficznego, który powiela siebie samego tak długo, aż zapełni cały świat. Film składa się niemal z 18 000 odbitek zdjęć cyfrowych, poddanych animacji i sfilmowanych kamerą 35 milimetrową.
"Copy Shop" jest moim zdaniem filmem perfekcyjnie zrealizowanym od strony technicznej. Jego fabuła układa się w ciekawą i świetnie poprowadzoną całość. Jest tylko jedna rzecz, której nie mogłem się w tym filmie dopatrzeć - przekazu.
Czy w przeciwieństwie do mnie, ktoś jednak go dostrzega, widzi jakąś symbolikę...