Film "Okno na podwórze" to klasyk gatunku i majstersztyk Hitchcocka. Jest to dzieło przede wszystkim oryginalne w realizacji. Reżyser po raz kolejny dowodzi, iż jest mistrzem w budowaniu napięcia. Film jest na początku trochę nudny i wydawałoby się że długi, ale kiedy akcja się rozkręca, mamy wrażenie że wszystko dzieje się na raz. Nie jest to jednak minus, dodaje to tylko realizmu. Kiedy na ekranie jest zamieszanie, czujemy się jakbyśmy uczestniczyli w wydarzeniach. Aktorstwo stoi na wysokim poziomie. Raymond Burr ukazuje swoje najmroczniejsze oblicze. Muzyka w filmie jest dobrze dobrana, buduje napięcie a czasem je rozładowuje. Genialny w tym filmie jest sposób kręcenia. Praktycznie we wszystkich ujęciach widzimy mieszkanie Jeffa, bądź to, co się dzieje w oknach sąsiadów. Tworzy to niesamowitą atmosferę, gdyż nie widzimy nigdy więcej niż sami bohaterowie. Jedną z niewielu wad "Okna..." jest przewidywalność. Choć twórcy podjęli wiele prób zaskoczenia widza, w większości przypadków nie udaje im się to.
"Okno na podwórze" to kolejny dowód geniuszu Alfreda Hitchcocka. Jest to film zrealizowany w sposób nowy i oryginalny i choćby dlatego każdy powinien go obejrzeć. Poza tym jest to klasyk gatunku, który naprawdę świetnie się ogląda.