Niosąc na własnych barkach stukilogramowe ładunki muszą sprostać burzom, śnieżycom i brnąć w głębokim śniegu. Tragarze w Wysokich Tatrach codziennie podchodzą do górskich schronisk z nową dostawą. Ich zawód to sztuka i droga spokoju. Poznając ich świat być może odkryjemy, dlaczego wybrali tę drogę. A może dowiemy się też czegoś o naszym własnym bagażu, który niesiemy przez całe życie.
Z setką kilogramów na plecach stawiają czoła wiatrom i burzom i przedzierają się przez śniegi. Ich praca jest nie tylko zawodem, jest jednocześnie sposobem na znalezienie spokoju ducha. W dokumencie "Pod ciężarem wolności" poznamy najstarsze pokolenie tragarzy działających w Tatrach Wysokich, którzy codziennie dostarczają jedzenie do górskich schronisk. Dowiemy się, dlaczego wybrali taki sposób na życie i czemu można ich nazwać ostatnimi Mohikanami Starego Kontynentu. A może odkryjemy jakiś kawałek prawdy o ciężarze, który sami niesiemy przez życie?