Wielu twierdzi że ten film ma wiele znaczeń,głównie jest to zaowalowany obraz włoskiego społeczenstwa,każdy Włoch jest święcie przekonany o swojej ważności i wyjątkowości,kłótliwośc i swarzenie się to częsty motyw w filmach włoskich,rodzina to świętośc,a włoska drażliwośc na swój temat jest legendarna,jest tez krewkość,ale też wielkie porywy serca,temperament,spontaniczność,a orkiestra symfoniczna świetnie to obrazuje,bo rózne instrumenty z natury rzeczy kojarza nam sie z różnymi warstwami społecznymi lub temperamentami itd.
Włosi nie potrafią sie dogadywać,pozabijali by się o byle co bo honor to rzecz najważniejsza,a krzywdy pamiętaja do smierci...
I tak jest tutaj,powstaje istny harmider,aż przychodzi wreszcie ktoś
\np.uporządkowany dyktator\i kładzie temu chaosowi kres,bo Włochów trzeba trzymać krótko...
Ale ja z tego filmu zapamiętałem kapitalną muzykę Nino Roty,zresztą złożyłem sobie z tych fragmentów płytę i mam wśród ulubionych,bo są tam kapitalne kawałki orkiestrowe...A film oglądałem tak dawno że mogłem coś pomieszać...Ale co tam...Niech żyją Fellini i Nino Rota !!!