Historia oszałamiającej kariery, wielkiej miłości oraz wielkiego dramatu, który poddaje próbie i jedno, i drugie to w kinie tego czasu nic nowego. Wystarczy wspomnieć wcześniejszy o dwa lata "With a Song in my Heart" (W. Langa).
Eleanor Parker stworzyła tu jedną z najlepszych kreacji w swoim dorobku. Ciekawie wypadają jej wcielenia w największe bohaterki operowe, przekonująca jest również w drugiej, dramatycznej partii filmu. Jednak nie ma tu nic odkrywczego. Solidnie wyreżyserowana filmowa biografia, z mocną rolą kobiecą, przyzwoita, ale pewnie nie zapadająca na długo w pamięci. 6/10