Jeśli budżet całości to ok. 100 tys USD, a reżyser i główny aktor to amatorzy, to raczej nie ma się co spodziewać wielkiego kina.
Ogólnie od jakiegoś czasu panuje promowanie niskobudżetowych filmów, że jakieś mega kino, a potem okazuje się, że kicha.
Kto reklamuje jako "mega kino"? Kino klasy B od zawsze miało i ma swoich fanów, wciągnę ten film pewnie z taką samą przyjemnością jak te wszystkie zombie bobry i inne pythony kontra anakondy ;) To nie znaczy, że to "mega kino".
Zastanawiają mnie tylko masochiści, którzy na poważnie biorą takie produkcje i całkiem serio marudzą później w opiniach. Po co iść na pseudo horror klasy B, skoro nie lubi się tego typu produkcji ;D