i wytrwałość. Zapewne więcej by się wiedziało o co chodziło, po przeczytaniu pod tym samym tytułem książki Wu Cheng-ena jak i innej jego powieści Małpi bunt będącymi jedną całością, których niestety nie miałem okazji przeczytać. Wyjątkowo specyficzny obraz, nie dla każdego. Chwila refleksji, zadumy, zwolnienia w tym codziennym pędzie za wszystkim, taki bullet time zastosowany w rzeczywistości. Ciekawe, czy podczas realizacji, ktoś przypadkowy z chodnika podążał w identyczny sposób choć przez chwilę za bohaterem. Ja bym się dołączył.
Ja też bym się dołączyła :) Film, zwłaszcza scena ze schodami bardzo mi zapadła w pamięć. Chciałabym zobaczyć film jeszcze raz... nie wiem gdzie... nie mogę do niego dotrzeć