Grace i Frankie
powrót do forum 5 sezonu

Niesamowicie podobał mi się nowy sezon - Frankie coraz bardziej mnie tu irytuje swoją niefrasobliwością i czepialstwem. Zupełnie nie docenia swojej przyjaciółki, którą ogarnia jej życie, swoje, ich firme i firme przekazaną córce. Dzieciaki wobec matek zachowują się okropnie... ale wobec ojców luz, tylko matki należy zamykać w osiedlach starców i za nie decydować. Masakra.

Serce mi drżało na myśl, że Grace nie uda się zdobyć ponownie Nicka. Całe szczęscie <3

Myśle, że Frankie mogłaby chociaż raz przestać być egoistką zapatrzoną w siebie i własne poglądy i pozwolić Grace być szczęsliwą z Nickiem. Serio :D Aż się uśmiecham do nich gdy pokazują sie w nielicznych ujęciach. Mogłoby być ich wiecej. Mam nadzieję, ze im sie ułoży i bedą szczęśliwą parą.

Nowe odcinki 9/10


Już czekam z niecierpliwością na nowy sezon.

(to jeden z niewielu serialów jakie lubie - a ten konkretny ubóstwiam <3 )


ocenił(a) serial na 7
AliceShadow

Franki mnie nie irytuje, tylko scenarzysci, ktorzy cofaja postaci w rozwoju i kaza im sie klocic o pietruszke i na powaznie. Mimo ze pare odcinkow wczesniej wydawaloby sie, ze po raz kolejny sie zrozumialy i jest dobrze, to potem znow glupia klotnia. Ale na szczescie tym razem krotko i nie zrobili z tego dramy rozciagnietej na nastepny sezon.
Sa smutnawe rzeczy, ale chyba zdecydowanie mniej niz w w 3 i 4 sezonie, wiecej smiechu.
Dla mnie najlepszy odcinek z przejsciem dla pieszych :)
No nie wiem, nie uwazam dzieci za okropne, martwia sie o nie i przeciez wyjasnili jaka jest roznica miedzy mieszkaniem samemu ojcow a ich. A i one pod koniec poprzedniego sezonu pokzazaly, ze maja wiejsze problemy ze zdrowiem niz panowie.
Ponadto niestety Franki jest wariatka i naprawde moze wysadzic ten dom czy cos. Tez mnie ot meczy, bo wczesniej byla szalona, ale nie na chama glupia, miala swoje podejscie i sposoby. Co innego starac sie forsowac ekologicznie kosmetyk i jedzenie, czy nie umiec zdac prawka na trzezwo, a co innego jarac sie o tak, rozwalac firme, gubic psa... Jakies tam szalenstwo raz na jakis czas i odpal ok, ale nie wtedy kiedy nie ma to zupelnie sensu i powodu. Dlatego mi zgrzyta koncow, bo scenarzysci na sile robia z niej glupia, konfliktowa i znow sklocona. Przeciez to ona byla tym uczuciowym barometrem i od rozwiazywania konfliktow i zbyt duzej sztywnosci Grace i jej braku empatii.
Troche tez mi sie nie spodobalo klocenie sie tez panow miedzy soba ot tak, na zasadzie, ze nie moze byc za dobrze, ze trzeba ich troche sklocic i wprowadzic bezsensownych zadraznien i do tego zmienic Solowi charakter.
A zrobienie z tego rezysera kompletnego dupka, to tez nie wiem po co. W poprzednim sezonie normlane zachowanie, docenianie Roberta i jego talentu, a w drugim takie naprawde chamskie i niemile zagrywki bez powodu...
Grace bardzo ladnie w tym sezonie szybko zalapala jak zachowywac sie do corek i je przeprosic... Podobal mi sie tez odcinek z Obozem i rozmowa z duchem, kiedy tez cos sobie uswiadomila.
Dlatego pewnie to odwrocenie i zrobienie z Franki tepej emocjonalnie bardziej od niej tak drazni.
Brianne mnie bardzo draznila od samego poczatku, bo byla po prostu wredna i chamska. Nie miala wtedy jeszcze fajnego sarkazmu, tylko po prostu byla wredna, a to nie to samo. Potem ja pozmieniali, troche uladzili, nie jest taka kontra, ze ma ich gdzies, tylko kontra, ale z chowanym sercem.
Nie rozumiem tez ponownego zdystansowania sie Grace do wnukow, bo wydawalo sie, ze jednak nawiazala z nimi jakas wiez, ze nie sa juz dla niej tylko irytujacymi mebelkami.
Ze moze nie chce byc babacia co tydzien i ciagle, ale pogodzila sie z tym i chetnie co jakis czas z tymi dziecmi sie zobaczy i porozmawia.
Murzynek strasznie skapcial. Przeciez to byl mlody, szczuply, pelen entuzjazmu prawnik, a teraz jakis otyly, brodaty rabin. Nie pasuje mi to.
No coz, jezeli ma byc kolejny sezon i byc moze jeszcze jeden, jezeli aktorom starczy ochoty i zdrowia na to, naprawde nie ma szans powodzenia to malzenstwo z Nikiem. Bo niby jak? Grace i Franki na odleglosc?
A watpliwe, zeby Nick zgodzil sie, zeby Frankie z nimi mieszkala i zawracala im glowe. Albo malzenstwo na odleglosc? Nick ciagle wyzjezdzajacy miesiacami i dzieeczyny wtedy mieszkajace razem?
Obawiam sie, ze moga go wplatac w zdrade albo jeszcze gorzej w jakis wypadek i smierc, jak i poprzednia milosc Grace...

A i fakt bardzo mi sie nie spodobalo to co zrobila Frankie z nagraniem przepraszajacym od firmy. Rozumiem, ze nie podobalo jej sie to bezuczuciowe, korporacyjne podejscie, ale zamiast wyglupow, nalezalo nakrecic szczere, normalne przeprosiny za wpade z wyjasnieniem, ze rzeczywistos przekroczyla oczekiwania i chetnych i ze nie sa w stanie fizycznie tego zrealizowac a jak juz to za kilka lat, co by pewnie przeliczylo sie na poparcie klientow i pokazalo te ludzka strone w tym duecie korporacyjnym. A Grace by zmienila zdanie i do tego sie przylaczyla i byloby to moze niezyciowe, ale ladne i pasujace do przeslan serialu.
Ru Paul, to tam byl potrzebny jak dziura w moscie. Ani dobrze grajacy, ani sympatyczny. Serial odwala wystarczajaca pro robote dla srodowisk i bez takich cameos.
Wolalabym sciagniecie takiego Gandalfa, Jacobiego czy Laverne Cox niz jego, ale rozumiem, ze Netflix mial go najbardziej dostepnego bo puszcza jego programy w ofercie.

ocenił(a) serial na 10
alisspl

z częścią Twoich uwag jak najbardziej się zgadzam, ale z tej dwójki tylko Grace wyciągnęła naukę dla siebie na przyszłość i poprawiła swoje życie i zachowanie pod wpływem Frankie.

I.... niee.. weź nawet nie mów takich rzeczy o Nicku. Nie ma opcji żeby ją zdradził, to ma być szczęsliwy i udany wątek w ich życiu. Pamiętajmy, że nasze bohaterki mają w okolicy 80tki - nie ma już opcji żeby sobie ułozyły inaczej życie, także udam, że tego nie widziałam.

Na pewno im się uda :D

Ru Paul... nawet nie wiem kto to - musiałam wygooglać :D

Gdyby to miało być logiczne, to Frankie pojechała by do aszramu na stałe :D a Grace ułożyła by sobie na spokojnie życie i by się odwiedzały. Grace + Nick = trzymam kciuki <3
On wyjątkowo wydaję się być szczerą osobą (oczywiście pamiętam o jego licznych związkach z młodszymi które zawsze kończyły się rozstaniem gdy "zdobył"... plus o jego niszczeniu związków własnym egocentryzmem ;P). Ale może z uwagi na tą różnice wieku tym razem będzie inaczej... Oby.
Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.

Briana to porażka. Ta jej chamowatość... to wręcz nierzeczywiste - nikt by nie chciał z nią spędzać czasu. Na spotkanie rodzinne też by jej nikt nie zapraszał.

Frankie to hipokrytka - tego głównie nie moge znieść. Grace naprawdę dużo dla niej poświeciła. Pozwoliła jej odejść z Jackobem! Grace musiała zdobyć nową współlokatorke i zakumplowała się z nią. Wyrzuciła swoją broń (co w przypadku kradzieży jest totalnym absurdem), porzuciła Nicka żeby zaopiekować się Frankie w Domu Starców. Na okrągło sprząta po niej w domu, jest jej taksówkarzem, sprzątaczką i opiekunką. Naprawdę Grace dość się narobiła.

Konflikty naszych panów i zmiana charakteru Sola też wydała mi sie wymuszona. Irytowała mnie. Bufon reżyser również.
Szkoda tylko, że nasz niedoszły Don Kichote stracił swoją pasje - utrata pasji w tym wieku oznacza powolne cofanie się i zamykanie na świat.
Młodociani geje przerobieni na słodkie nastolatki doprowadzali mnie do wrzenia ;/ Zrobiono z nich kretynów.

I... też byłam PEWNA, że z Solem kupią ten bar :(

I Bud który przytył z 40 kg to katastrofa xD

Dobrze, że Malory się układa. Chociaż te komentarze jej dzieci wobec Koyotiego to przegięcie - niewychowane bachorstwo ;p

Co do osiedla starców i opieki to nie zgodzę się z Tobą - też mam pewne problemy ze swoimi rodzicami - ale nie zrobiłabym im czegoś takiego. Nie zgadzam się, że ystarczy wybrać extra dom czy opiekuna. Ale to moje zdanie :)
Każdy wg własnego sumienia. To są samodzielnie myślący ludzie - czasem wolniej myślący lub gubiący się... ale nie traktowałabym ich jak przedszkolaków.... jeszcze ;)

alisspl

Wydaje mi się, że Bud miał zostać rabinem tylko w wizji co by było gdyby w ostatnim odcinku. A normalnie był nadal prawnikiem, tylko że dużo grubszym niż kiedyś.

ocenił(a) serial na 7
AliceShadow

Ale Grace na koniec, na weselu tez sie zachowala w sposob uwsteczniony. Tez uznala, ze zrobi po swojemu i nawet nie sprobuje dopytac, wyjasnic, bo na pewno Frankie cos glupiego chce. Po tym czasie powinna z Frankie porozmawiac i np. uzgodnic z nia, ze kupujemy tort na wszelki wypadek, gdyby cos nie wyszlo i np. jej tort porwalo tornado, a nie ze w nia nie wierzy. Frankie by to uznala. Jako plan awaryjny. A Grace wczesniej parokrotnie Frankie zaufala wlasnie z jej pomyslami i zeby robila co uwaza.
A z tymi glupimi obietnicami dla klientow, to rzeczywiscie Frankie powinna dostac po tylku, zobaczyc, ze sa konsekwencje i nie zawsze da sie zalatwic wszystko wiekiem, wygadaniem i protestami i gadaniem o uczuciach, i powinna wtedy przeprosic Grace i poprosic ja o pomoc. Zrozumiec wreszcie, ze zostawienie jej bylo kara za to jak sama sie zachowyala i nauczeniem czegos, bo nie doceniala staran Grace ani tego, ze przyjaciolka ma prawo wyjechac z Nikiem, ktory dopiero co z nia zerwal, bo nie mogl zniesc tego, ze ciagle ta nie ma na niego czasu z powodu zagrywek Frankie.
A widzisz, Grace tak narzekala jak byla w domu starcow, a w tym sezonie powiedziala tez cos odwrotnego, ze nia ma na nic czasu i ze zadrosci tej swojej przyjaciolce nic nie robienia. Kompletny brak konsekwencji scenarzystow.
I raz juz sie tez sparzyla na wtlaczaniu kogos w zachowania pomagajace zdobyc prace, ale sztuczne dla tej kobiety. Tak, kolejne niezyciowe zachowanie bohaterki i wmawianie nam, ze tak mozna w zyciu i ze na pewno bedzie jej dobrze i cos osiagnie jak bedzie soba - akurat - ale wlasnie tamto doswiadczenie powinno jej sie przypomniec przy nagrywaniu przeprosin i przy corkach.
I Briana powinna jednak powiedziec do Barrego, ze go kocha w tej tam jednej scenie. Bo jak bedzie nadal taka z dystansem jednak, to znow sie rozstana. Powinna mu czesciej mowic te zalety, ktore powiedziala parce les.
Myslalam, ze Robert kupi ten bar albo ze przynajmniej pojda tam razem z Solem...
Uwazam, ze przesadzili z pokazywaniem zdziecinnienia tych lodych gejow. To sa ok 30 letni ludzie, a nie gimbusy, a tak sie zachowywali, jak stado 15 latkow, co mi nie pasowalo, bo po pierwsze to jednak nieprawda w stosunku do facetow w tym wieku, sa zakreceni jeszcze, ale juz nie na poziomie czirliderek i dziewczynek z barbie, a poza tym jednak geje sa dojrzalsi niz hetero faceci, bo maja podejscie do zycia takie wlasnie bardzej kobiece z martwieniem sie o drobiazgi, wyglad, przyszlosc, zachowanie wobec innych. A tu takie jazdy steretypowe zniewiescienia i oglupienia.

ocenił(a) serial na 7
AliceShadow

I nie uwazasz, ze jest roznica miedzy meska para, gdzie jeden dba o zdrowie drugiego, obaj sie pilnuja, chodza do lekarzy, biora leki i mieszkaja w centrum, kontaktuja sie z ludzmi i pewnie daliby sie namowic na pielegniarke a para zenska, w ktorej jedna nie uznaje lekarzy, bierze dragi, jest po wylewie, nie bierze lekow na to, ma zaniki pamieci i ma naprawde szalone pomysly na poziomie wrzucenia petardy do kibla? I ma natrectwa rozne i jakies dziwaczne radykalne ideologie? I nie chce nawet jak dorosla zgodzic sie na porzadnego opiekuna?
Ty bys takieg rodzica nie chciala dac do dobrego domu starcow, jezeli sama bys nie mogla z nim mieszkac i nic sie opiekowac? Komedia, komedia, ale realia sa takie, ze taka starsza osoba raczej by ulegla wypadkow i umarla, a ty bys ja znalazla pare dni po fakcie w takim domu...
Mam starych rodzicow i np, ostatnio zrobili mi taki numer, ze sie zgubili na spacerze w obcym miescie. I co? I moglam sie awanturowac, ze maja dzwonic na policje i szukac drugiej polowki po parku albo, ze maja zawsze miec telefon przy sobie oraz bransoletke na reku wubrujaca, zeby slyszeli telefon. I nic, zrobia po swojemu, bo tak i juz, a efekt moze byc taki, ze rzeczywiscie ta godzina zwloki, bo nie, to bedzie oznaczalo zaslabniecie i smierc ktoregos. Taki dom starcow nie jest zly, tylko rzeczywiscie trzeba zadbac, zeby byl dobry, a nie od oszustow, zeby ludzie mieli tam jakas swobode, a nie byli traktowani jak bezmysle mebelki i co onajwanzijesze nalezy rodzicow, dziadkow odwiedzac i to czesto, a nie zapomniec.
Nawet moj sredniowiekowy facet, ma plan na przyszlosci, ze na starosc sprzeda caly dobytek i zamieszka w takim domu.

alisspl

Mi się wydaje że z tym domem starców to bardzo indywidualna sprawa, są pewnie ludzie którzy będą sobie cenić jego wygodę i beda zadowoleni itd, ale są też ludzie, i takie są Grace i Frankie, którzy za nic na świecie nie chcą żyć w domu starców jeśli mają jakąkolwiek alternatywę, i powinno sie to uszanować. Starsza osoba przeciez dalej jest człowiekiem i moze decydowac o sobie

ocenił(a) serial na 10
burberry

<3 popieram burberry <3

ocenił(a) serial na 7
burberry

Kazda osoba jest od kroegos momentu dorosla i moze decydowac o sobie, co nie oznacza, ze moze nie chciec zadnych ustepstw i kompromisow. Wybacz, ale jezeli taka osoba moglaby przez swoej zachowanie spowodowac wybuch gazu i zabic siebie i innych, to juz nie ma prawa decydowac i sie mylisz. Wlasnie ten serial pokazuje ladna fikcje, a realia sa raczej blizsze temu jak ich kolezanka, ktora ma juz powazne problemy z glowa.
Jezeli wywiezienie niemowlaka niemalze prawie do Meksyku jest dla was do uszanowania, to ja nie wiem...
A ja bym sie nie krzywila na ich samotne mieszkanie pod warunkiem, ze zgodzilyby sie na opiekuna dochodzacego i np. te komorki czy przycisk alarmowy, ktory Frankie ciagle wylaczala czy gubila.
Jezeli dorosli zachowuja sie jak 5 letnie dzieci, to traca prawo do szanowania ich decyzji na poziomie rozumowania pieciolatka.
Poczekajcie az bedziecie miec takich rodzicow, sami zobaczycie ile te madrosci serialowe warte w realu.
Ponadto panowie zachowuja sie z rozumem, one nie i martwi mnie, ze Grace coraz bardziej tez nie, bo dobre to bylo, ze ona byla co prawda sztywna, ale ogarniala realia, dobrze sie w tym ogarnianiu czula i sprawdzala. Wspaniale z tym sie uzupelnialy wlasnie.
A teraz jeszcze wyibrazcie sobie szalona sasiadke, ktora macie obok swojego domu, mieszkania za sciana, z 50 zarobaczonymi, zaglodzonymi kotami, z karaluchami i prusakami biegajacymi jej po mieszaniu, zagraconym butelkami, gazetami. Jest w pelni sprawna umyslowo, tylko ma taki sposob na funkcjonowanie, czasem jej sie nie chce, a czasem jednak demencja nie pozwala utrzymac czystosci czy pamietac o czyms.
Oczywiscie wy byscie to uszanowaly, czy nie podobaloby wam sie to, ze karaluchy wam przelaza wentylacja, a koty smierdza i miaucza? A to jest wbrewpozorom to samo co soba reprezentuje Frankie w podejsciu do zycia i wciaga w to Grace, ktora miala tez swoj sposb bycia i sposob na zycie, a wmawia jej sie, ze ma przyjac czyjs.
To niech Frankie tez ja z tym szanuje.

AliceShadow

Mi też się sezon 5 bardzo podobał, chyba najbardziej ze wszystkich, co jest ewenementem, bo zwykle seriale z czasem tracą na jakości, a tu taki diament i miła niespodzianka. Oby kręcili serial jak najdłużej

W 5 sezonie porzucono wszystkie wątki które mnie wcześniej w jakiś sposób irytowały czy nudziły, bez kitu, jakby ktoś mi w myślach czytał i odhaczał listę:

- nudne i przyciężkie wątki dziewczyny Kojota czy siostry Frankie
- porzucenie wątku młodego ogiera napalonego na Roberta i Sola - mam wrażenie że może twórcy 'rzucają' widzom rózne wątki i jak widzom się spodoba to kontynuują, a jak nie to wycinają, i bardzo dobrze. W przypadku młodego ogire to mam wrażenie że robiono grunt pod otwarty związek albo jakiś rodzaj sponsoringu? Ale pewnie dla większości widzów to by było już za dużo tej rozpusty ;) i z wątku zrezygnowano, i bardzo dobrze. A może ten wątek był tylko po to żeby było nam jeszcze bardziej szkoda G i F które w tym czasie dzieci zapakowały do domu starców - takie wzbudzenie emocji w widzu na koniec sezonu
- przestano robić z Alison tylko niesympatyczną dziwaczkę, z której można się nabijać bo wszyscy myslą że jest żadną uwagi hipohondryczką (ten wątek był dośc paskudny i wredy w poprzednich sezonach, to nie było takie sympatyczne podśmiewanie się) - tzn dalej jest trochę dziwaczką, ale uroczą i kochającą męża, więc co z tego. No i podobało mi sie ze pokazali ze te jej choroby mają swoje źródło w toksycznym ojcu i toksycznych relacjach w rodzinie.
- pokazano w tym sezonie hipokryzję Frankie jako hipiski czy obrończyni zwierzat - że czasem więcej gada niz robi, nie jest tak naprawde weganką, itd. tzn mozna to było wczesniej zauwazyc ale teraz pokazano to dobitnie i dobrze, bo wczesniej skupiano się głównie na wadach Grace
- tak samo pokazaono hipokryzję Sola przy 'adopcji' psa - od razu milej jeśli każdy bohater ma wady
- porzucono przesłodzony watek Sola i Roberta spijających sobie z dziubków i prowadzących Bardzo Romantyczne Rozmowy - no ile można, a poza tym nie pasuje to stylem do reszty cynicznego serialu
- porzucono temat córek Grace przedkładających Frankie nad matkę - i dobrze bo to było bardzo smutne i dołujące, niewdzieczne babanowe g*wniary bez empatii ;) Zresztą trochę to było nieprawdopodobne bo obydwie córki to takie bogate uprzywilejowane snobki, i akurat aż tak uwielbiałyby jednak trochę dziwaczną hipiskę. Chyba że to na zasadzie kontrastu - ciągnęło ich do Frankie to, czego nie dawała im Grace. Ale mimo wszystko to było smutne, to dzięki matce mają firmę i żyja na takim poziomie jakim żyją
- zrezygnowano z pokazywania przygłupich albo złych postaci chrześcijan - wcześniej była to postać Phoebe, biologiczna matka Kojota, matka Roberta. Trochę słabe i niesmaczne to było - albo nasmiewamy się ze wszystkich pokazywanych religii, albo z żadnej. Nie jestem religijna, i na pewno jest dużo chrześcijan którzy mają wady, ale tak samo moja te wady wyznawcy innych religii. Zwłaszcza okropny był wątek matki Roberta - naprawdę musieli zrobić z niej az takiego potwora? I ta obojetność całej rodziny na jej śmierć. Rozumiem że np. Robertowi i Grace mogla sie wdac we znaki, ale nawet wnuczki miały na nią totalnie wywalone, a nawet ta ameba Mallory powiedziała chyba cos takiego w stylu ze zapomniała nawet o istnieniu babci w domu starcow. Dziadkowie zazwyczaj kochają i rozpieszczają wnuki, dlaczego wnuczki nie powiedziały parę dobrych słów o babci dla kontrastu. Ale nie, musiano zrobić z konserwatywnej babci skończonego potwora, tyle że większymi potworami okazała sie jak dla mnie rodzina zapominajaca o babci w domu starcow i obojetna na jej śmierc i nie majaca sobie nic do zarzucenia.

No ale przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy, sezon 5 jest o wiele bardziej pogodny, więcej jest wątków komediowych, humor jest lżejszy, i jak dla mnie to jest zmiana na plus. Podoba mi się że Grace zostawila Frankie żeby ta sama posprzatała bałagan który narobiła - choć Frankie jest urocza i miła i zabawna, pewnie jako współpracownik jest straszna, i trochę to było nierealistyczne że Grace robi większośc roboty w firmie i jeszcze do tego ogarnia Frankie i jej bałagan i nie dostaje pierdzielca w końcu ;) No ale, pokazano nam też więcej charakteru Grace - ona lubi być zarobiona i pokazywać otoczeniu że jest ważna, niezbędna, że bez niej sobie nie poradzą - jest tak i w stosunku do dzieci i Frankie. I dobrze że pokazano że Frankie postawiona pod murem jednak sobie dobrze radzi.

Podobała mi sie zmiana charakteru u Sola - odebrałam to tak, że siedzi w domu i się nudzi i mu odbija ;) no i pokazano że postawa zyciowa na twardziela który kłoci się o wszystko nie zawsze popłaca. Piekny był motyw Roberta chcącego wcielić sie w romantycznego Don Kichota walczącego o siebie i swoje ideały, i piekna była scena z Robertem śpiewającym o 'dotknięciu nieosiągalnej gwiazdy' - słowa piosenki i te sceny, wzruszyłam się.

Świetny był wątek z Brianną płaczącą na smutnych filmach o psach :D

Świetny był wątek toksycznego ojca Alison, który został najpierw zaorany przez Buda, a potem przez własną żonę na weselu :D

Co do gejowskiego baru to może powróci w następnym sezonie, może robert i Sol wezma sie za jego prowadzenie?

Kolejnym wątkiem może być Grace poznająca bliżej rodzinę swojego milionera - matkę i dzieci (dobrze kojarzę że on miał dzieci?)

ocenił(a) serial na 10
burberry

tak, ma dzieci ;D Zgadzam się z prawie wszystkimi Twoimi stwierdzeniami <3

Poza faktem, ze Frankie nie poradziłaby sobie sama z tym bajzlem :D
Wielokrotnie jej postawa mnie drażni: wyrzuć broń, wyrzućmy olej palomwy, wypowiadamy wojne Nickowi, potem - "ten facet do ciebie nie pasuje", jedziemy "do spa". Koszmarna babka z tej Frankie :P

A Grace z tymi tabletkami na poprawę koncentracji :D ohh.. Kochana, lubi sie czuć potrzebna i coś znaczyć <3

Oo... wątek z poznawaniem rodziny milionera może być ciekawy :D tak ma syna :D

AliceShadow

A, i jeszcze świetny był wątek Babe pokazującej się i Grace i Frankie, i że Frankie odwiedzała juz wcześniej i regularnie :D

Odcinek 13 był zabawny ale też dołujący, o wiele bardziej podobał mi się odcinek 12 i final przy piosence z Don Kichota - to było mocne i piekne

ocenił(a) serial na 10
burberry

tak! "Masz majtki tył na przód, mam rentgen w oczach" to było rewelacyjne. Na końcowce z Don Kichotem się wzruszyłam <3

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones