Tego się nie da na trzeźwo oglądać. Serial zrobiony przez ćpunów dla ćpunów, aby zryć beret.
Nie zgodzę się. Oprawa wizualna rzeczywiście może sprawiać wrażenie jakiejś halucynacji po zażyciu narkotyków, ale najważniejsza jest tutaj narracja i poruszane tematy, a dotyczą one ważnych sfer życia. Sam czułem się przytłoczony tym wszystkim już w pierwszym odcinku do tego stopnia, że nie dałem rady od razu obejrzeć drugiego. Musiało minąć trochę czasu żebym już na spokojnie przygotował się na to co może mnie czekać.
Ten serial jest bardzo dobry dla osób które często oddają się przemyśleniom na tematy czysto egzystencjalne, nieważne czy są one poparte naukowo czy nie.