PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
7,2 369 831
ocen
7,2 10 1 369831
6,5 34
oceny krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

Miało być tak pięknie, a wyszło tragicznie. Tragicznie głupio.

No ale zacznijmy od początku. Chcieliśmy iść do kina na coś ciekawego, "igrzyska" się takie wydawały, ciekawa fabuła, ładne screeny i trailer, urodziwa aktorka, więc poszliśmy.

Zaczęło się nie najgorzej: "Wow, zepsuty świat przyszłości zostanie obalony przez ubogich mieszkańców, którzy pamiętają o starych, dobrych wartościach!". Takie wrażenie miałem przez pierwsze 10 minut. Wtedy, po kilku już dialogach, oczywistym było iż postacie z dystryktu dwunastego są tak samo puste i głupie, jak te z metropolii.

Możecie zapomnieć o jakiejkolwiek ambitnej walce, o wyzwolenie czy zniesienie chorych igrzysk. Puste wieśniaki naparzają się z pustymi wieśniakami pod kontrolą pustych i zepsutych miastowych. Jak walki psów. Czysta jatka i mordobicie, raj dla niewyżytych dzieci, mordęga dla kogokolwiek z mózgiem.

Jeszcze większy problem tkwi w tym, że "igrzyska" starają się nie wyglądać na banalne, że to niby jednak o coś jest. Byłby to wtedy film z przesłaniem, film poważny. A jaki jest w rzeczywitości?

Katniss Everdeen zgłasza się na ochotnika do zbliżających się "Hunger Games", by nie trafiła do nich jej młodsza siostra, gdzie czekała by ją pewna śmierć. Można powiedzieć, że Katniss jest gotowa oddać za nią życie. Szczytny i wielki czyn, prawda. Dlatego zdziwiło mnie, że na tym wątek siostry i dramatycznego poświęcenia odszedł w zapomnienie. Normalny człowiek powracałby do tego momentu, pytał się, czy podjął słuszną decyzję, wracał myślami do ukochanej osoby, dla której był gotów na coś takiego. No ale Katniss twardą kobietą jest i nie marnuje ani sekundy na takie pierdoły, zamiast tego woli postrzelać sobie z łuku i pogadać z blondaskiem. A mówią, że kobiety są wrażliwsze.
Ten wątek jest tak zlekcważony, że w zasadzie nie wiem do końca, czy to w ogóle była jej siostra.
A i po co postać tego bruneta z początku? Chłopak Katniss? No coś do niej czuje. Myślałem, że skoro tak go pokazują, to się rzuci w pogoń za ukochaną. Nie. Przez następne 2 godziny nie występuje. Pod koniec jest tylko jego smutna twarz, jak widzi blondaska i obiekt swego pożądania razem (jego smutna twarz występuje 0,1s i to na tyle popisów tego aktora).

Przed rozpoczęciem igrzysk blondasek popisuje się w telewizjnym show, w którym biorą udział wszyscy uczestnicy, żeby zaskarbić sobie sympatię widzów. Od sympatii widzów, czyli oglądalności, zależy to, czy będą mieć sponsorów. Sponosorzy to być albo nie być podczas igrzysk, więc jest o co walczyć. No i myślę sobie wtedy "Ciekawe, kim są ci sponsorzy, jakieś duże korporacje albo wielkie persony? Jak będzie wyglądać ich współpraca?". Biedny ja i moje nadzieje, gdyż twórcy w ciągu całego filmu postanawiają, iż wątek sponsorów ograniczy się do wspominania o nich.
A blondasek wyznaje przed kamerami miłośc do jednej z uczestniczek, pozer cholerny i lizus.

Dobra, głodowe igrzyska się zaczynają! Wszyscy biegną do stosu z zapasami i narzędziami do zadawania śmierci. Dobiegają, chwytają maczety i co... I CIACHAJĄ SIĘ NIMI W 20 SEKUND PO ROZPOCZĘCIU WSZYSTKIEGO!!! "Co za debilizm, show przyciągający miliony widzów, największe wydarzenie jakie zna ten zepsuty świat, tyle przygotowań, i może skończyć się po paru sekundach, jak wszyscy się wymordują w jedyn miejscu?!?!!" - myślę sobie. Paru było mądrych albo wolnych, to nie lecieli jak reszta, tylko skryli się w lesie.

W pewnym momencie Katniss, chyba przypadkiem, dociera do końca terenu walk. Kontrolerzy mają super technologię, mogą na całym niebie pokazywać obrazy jak na telewizorze. Mogą wytworzyć jakieś pole magnetyczne albo na milion innych sposobów zawrócić bohaterkę. Nie, oni wybierają kule ognia i w nią rzucają!!! Biedna kończy z rozwaloną nogą.

Niedługo po tym zostaje otoczona przez bandę nastoletnich psycholi (jak ją widzą, to drą się z radością, któż pierwszy i jak ją wypatroszy!!!) i ucieka jak małpka na drzewo. Świetnie, tylko że ta grupka ma ze sobą włócznie, noże do rzucania i łuk. No to biorą łuk i strzelają w nieruchomą Katniss, 5 metrów nad drzewem. I co? Strzelają 2 razy I NIE TRAFIAJĄ. Katniss uniknęła strzał przylepiona nogami i rękami do gałęzi. Aha. Ale to dopiero początek - zamiast probówać dalej, albo rzucać ją nożami czy kamieniami czy czymkolwiek, decydują się na pomysł blondaska (który do nich wcześniej dołączył), by POCZEKAĆ AŻ SAMA ZEJDZIE. ZGADZAJĄ SIĘ NA TO!!! No to ta w nocy zrzuca na nich ul pełen zmutowanych os.

Pomysł z ulem podsuwa jej mała dziewczynka, której jedynym powodem bycia w tym filmie, jest chyba ta właśnie podpowiedź. No bo potem niedługo ginie, jest trochę wzruszający moment (oczywiście nie dla Katniss, bo ona twardą kobietą jest). Podnosi rękę do góry, w jakimś geście znanym chyba jej dystryktowi, nie wiadomo. Ale gest ten budzi jakieś emocje i ludzie zaczynają się buntować! Wreszcie coś się dzieje, a jednak bunt, jednak rozwalą tych głupich metropolitan! NIEEEEEEE, NIE ROZWALĄ, PO 15 SEKUNDACH SCENA SIĘ KOŃCZY I DO KOŃCA FILMU NIE MA ŻADNEJ INFORMACJI O ŻADNYM BUNCIE, AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. No co to ma być?!?! Po cholere ten wątek? Po cholere wątki, które kończą się w jednej scenie??!!

Miałem nadzieję, bo tak wyglądało, że blondasek jest przebiegłym typem i wykiwa wszystkich, łącznie z Katniss. Okazuje się jednak, znwou, że to by było zbyt ciekawe i zbyt skomplikowane dla tworców filmu. Zresztą i tak wiadomo od początku, od początku ujrzenia choćby plakatów z filmem, że to Katniss wygra. Uczucie blondaska okazuje się prawdziwe i kontrolujący ten chory turniej decydują, że w tej edycji wyjątkowo może wygrać para, pod warunkiem że z 1 dystryktu. Tylko on i Katniss spełniają ten warunek, więc wiadomo, że chodzi o nich.

Pod koniec uciekają przed zmutowanymi psami. Wspinają się przez minutę na coś przypominającego kontener, żeby nie dosięgły ich szczęki mutantów. Na górze okazuje się, że został największy twardziel z wszystkich biorących udział w igrzyskach.
Czekaj, co?
Przez minutę stał tam i gapił się, jak wchodzą? Gdyby nie to, że wcześniej pomordował połowę ludzi z zimną krwią, byłby prawdziwym dżentelmenem! No, to decyduje się rzucić na blondaska i się biją. Oczywiście tak czy owak umiera jako pokarm dla zmutowanych psów.

Katniss i blondasek zostają jedynymi żywymi. I co? Nie, nie wygrywają turnieju, jeszcze nie. Dostają informację, iż jednak z tymi 2 zwycięzcami, to właśnie zrobiło się nieaktualne i może być tylko jeden. Hahahah!!! No to decydują się oboje zabić, jedząc zatrute zmutowane jagody. I co? I DOSTAJĄ INFORMACJĘ, ŻE JEDNAK MOŻE BYĆ 2 ZWYCIĘZCÓW I WYGRYWAJĄ!!!

Brawo!!! No, nie do końca. Okazuje się, iż organizatorzy, według których pierw mógł być jeden zwycięzca, potem dwóch, potem jeden, a potem znowu dwóch, są obrażeni na Katniss i blondaska, że wygrali razem. Są tak obrażeni i wkurzeni, iż po zakończeniu można być pewnym, że w 2. części filmu będą chcieli ich zabić.

Tak głupiego i niedorzecznego gniotu nie widziałem nigdy. Gniotu, który maskuje się za coś więcej i sprawnie nabiera bezmyślne tłumy. Idiotycznych sytuacji na pewno było więcej, ale nie pamiętam, i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że szybko zapomnę. "igrzyska smierci" to kwintesencja bezmózgowości, orgia bezsensowności i synonim zmarnowanego czasu i pieniędzy.

ocenił(a) film na 8
chopin323

wreszcie jakaś sensowna wypowiedź, lepiej tego bym nie ujął... wiadomo, że zawsze można się do czegoś doczepić w filmie, ale w tym wypadku nie można powiedzieć, że film nie daje do myślenia... jasne jest, że jest to tyko część opowieści, ponadto film nie musi łopatologicznie wyjaśniać każdego elementu np. gestu rąk czy pojawiającego się na krótko wybuchu buntu - to wydaje się wynikać z kontekstu poszczególnych scen i gry aktorskiej... nie czytałem książki ale ze zrozumieniem treści zawartych "między wierszami" nie miałem problemu... pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Zakrza

Ad 3. No własnie, ja myslałam, oglądajac film a nie znajac ksiazki, że gest oznacza wolnosc/bunt przeciw Kapitolowi.

Może znaczyc podziw, wsparcie moralne, solidarnosc.

Oficjalna interpretacja, czyli "ostatnie pożegnanie kogoś, kogo podziwamy" też ma sens, ale jakoś jest straszliwie przygnębiająca i nie byłaby moim pierwszym wyborem.

ocenił(a) film na 10
zanthiamegara

Fabuła przewidywalna? no innej nie mogli zrobić bo przecież na podstawie książki to było robione. W dalszych częściach-już mogę zapewnić, że nie będzie nic wiadome, a co dopiero w ostatniej części Kosogłos. Moim zdaniem bardzo fajny film-gra aktorska, muzyka, efekty wszystko na bardzo dobrym poziomie.
Ale nie mogę się zgodzić, że fabuła była bardzo przewidywalna jedyne co mogło być wiadome to to, że oni razem wygrają igrzyska nic więcej. Dawno nie było takiego filmy z podobną fabułą. I dawno nie było aż takiego szumu wokół jakiegoś filmu. On osiągnął sukces, bardzo dużo zarobił, coś jest w tym, nieprawdaż?
Więc wasze komentarze w których obrażacie film są bez sensowne i nic nie znaczące, on już osiągnął sukces( we wrześniu nagrywają nową częśc) więc te wasze jakże bardzo 'istotne' komentarze nic nie zmienią : ) . Jak nie raz widzę te głupie komentarze napisane przez jakieś dzieci 'głupi film , nie wciągnął mnie' to aż chce mi się śmiać z tej złości- dość, że dziecko nie podało żadnego argumentu czemu tak uważa to do tego nie zrozumiało film oraz nie umie obronić podważanego przez kogoś jego zdania.

ocenił(a) film na 9
Kosiara012

jeśli już się czepiasz tego, że główni bohaterowie też zabijają to może ja przedstawię swój punkt widzenia: w filmie (książkę zacznę niedługo) bardzo wyraźnie (w każdym razie dla mnie) przedstawiono podział między "dobrą" i "złą" przemocą, jeśli wiesz o co mi chodzi. W przeciwieństwie do większości zawodników, główni bohaterowie zabijali tylko w momencie kiedy musieli ratować siebie, taka bardziej samoobrona.

Zakrza

pouczasz innych że nie mają mózgu, a sam/sama twierdzisz coś takiego:

"znowu znikła opcja edytowania",

toż to dyletantyzm w czystej postaci :)

ocenił(a) film na 5
Czasu

Wy wszyscy oczywiście jesteście znawcami -.- Kurcze, obejrzałam film i średnio mi się podobał, ale coś mnie tknęło. Poruszyło mnie. Potem zaczęłam czytać książkę, z resztą wspaniałą książkę. 1, 2, 3 część. Zakochałam się. Oglądałam film kilka razy przed przeczytaniem książki. Nie ruszał mnie tak bardzo jak się spodziewałam. Dopiero po przeczytaniu usiadłam i zobaczyłam jaki ten film jest dobry. Niesie w sobie wszystko co najwazniejsze w książce. Usiadłam i na pierwszej scenie rozpłakałam się.
Nie zgadzam się z tym, że książka jest słaba. Postacie są bardzo ciekawe całkowite przeciwieństwo takich klasycznych Marry Sue np. ze Zmierzchu ( nie obrażając nikogo) Czytając kolejno części trylogii, widziałam jak Katniss rozwijała się wewnętrznie. Miała w sobie coraz więcej wrazliwości. Wiadomo, jest taka, a nie inna ... cóż mieszkanie w Złożysku tak ją ukształtowało. Nie wszyscy ludzie są tacy sami. Katniss obiecała Prim, że wygra. Robiła to wszystko dla niej.
Haymitch to zraniony człowiek, któremu Kapitol zabrał wszystko, rodzinę przyjaciół... Moglabym opisywac więcej, ale nie wiem czy nie tracę czasu... Może przeczytajcie trylogię, zobaczcie jak to wygląda. Jakie skutki niesie za sobą ten jeden gest, sięgnięcie po jagody. Co spotkało Katniss za to, że nie chciała się na to wszystko zgodzić? Nie chciała się zgodzić smierc siostry, nie chciała życ ze świadomością, że zabiła przyjaciela, który ja kochał... sięgnęła po jagody. Przez ten jeden czyn Kapitol zabrał jej
WSZYTSKO. Zniszczył życie. Zniszczył ją od środka. trzecia część po prostu "rozwala" psychikę.
Film to coś odrębnego. Ale jednak z ksiązką współgra idealnie.

W tym wszystkim chyba chodzi o to, żeby pozostać człowiekiem do końca. Mimo tego wszystkiego. Jesli na prawdę nie dostrzegacie tej głebi, która się kryje za słowami to szczerze wam współćzuje. Totalny brak jakiejkolwiek wrażliwości.

ocenił(a) film na 8
Zakrza

Oni się nie znają. To był naprawdę dobry film. Ciekawy i oryginalny. Pod pewnymi względami przypominał mi Uciekiniera ze Schwarzeneggerem, i Nieuchwytny cel z Van Dammem ale był od nich lepszy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
Zakrza

Z kim? Z czym? Z tą. Kogo? Co? Tę. Panimaje? Z tą panią, z tą kością, tę panią, tę kość.

ocenił(a) film na 2
rosita76

Otóż to samo powiedział mi kolega Bedzie druga cześć. Nieeee ja nie chce... tylko nie druga część tego gniotu

ocenił(a) film na 8
Czasu

Świetnie! Jeden troll mniej, który nie pójdzie do kina i nie wystawi 1/10.

ocenił(a) film na 2
Zakrza

ha ha to poleciałeś z wyzwiskiem nie no prosze Cie o argumenty nazywanie mnie trolem jest jest kiepskie zwłaszcza iz moze to nie ma znaczenia ale jestem uczniem szkoły filmowej:)

ocenił(a) film na 8
Czasu

Ja swoje argumenty przedstawiłem tutaj: http://www.filmweb.pl/film/Igrzyska+%C5%9Bmierci-2012-504776/discussion/Wersja+V ery+Soft+%5Bmo%C5%BCliwe+spoilery%5D,1886072
Dla mnie nazywanie tego filmu gniotem to trolling.
Co konkretnie studiujesz?

ocenił(a) film na 2
Zakrza

Montaż w Warszawie. I tak uważam że ten film jest gniotem z określeniem troling spotykam sie pierwszy raz. Nie sądze wiec żebym był owym trollem.
No a Twoje argumenty mnie nie przekonują dlaczego? Bo nie są żadną odpowiedzią na zarzuty stawiane temu filmowi.

ocenił(a) film na 8
Czasu

Jeśli montaż to faktycznie chyba nie ma to żadnego znaczenia, bo wypowiadasz się o pracy reżysera i scenarzysty;p
Ale zdajesz sobie sprawę, że moje argumenty są bardziej merytoryczne od: "Otóż to samo powiedział mi kolega Bedzie druga cześć. Nieeee ja nie chce... tylko nie druga część tego gniotu"?

ocenił(a) film na 2
Zakrza

Wczesniej podałem bardziej merytoryczne argumenty:) a co do pracy montażysty w zasadzie na tym ona polega my wypowiadamy sie o reżyserze i scenarzyscie tyle że w sposób filmowy. A napisałem że szkoła nie ma znaczenia bo wiedze i umiejętnośći można mieć bez szkoły.

ocenił(a) film na 8
Czasu

I ja na tamte argumenty odpowiedziałem, więc nie wiem dlaczego twierdzisz, że nie są odpowiedzią na zarzuty stawiane filmowi.

ocenił(a) film na 2
Zakrza

Nic na to nie poradze ze film ten jest plytki, bohaterowie niedopracowani, a fabula przewidywalna.
Tak po prostu z tym filmem jest.

ocenił(a) film na 8
Czasu

Nie zgadzam się z Twoim ani jednym słowem;)

ocenił(a) film na 9
Zakrza

a ja, mimo że film oceniłam wysoko, uważam, że Czasu ma trochę racji. Film, jak i książka, wydaje się nie być dopracowany. Moim zdaniem pomysł był świetny, gorzej z jego realizacją - w filmie reżyser oszczędził nam "wyczerpujących" rozterek miłosnych Katniss, które prawdę mówiąc doprowadzają mnie do szału. Nie wiem czy to wina tłumaczenia, ale z tej książki i filmu na prawdę dało się wycisnąć o wiele więcej. Mimo to film pozostawił u mnie miłe wrażenie, stąd dałam mu 9 :)

ocenił(a) film na 5
Zachodnia

Oj, aż 9? no cóż, kwestia upodobań

Zakrza

Moim zdaniem film został zbyt mocno okrojony, mój chłopak, który poszedł ze mną na film wielu rzeczy nie zrozumiał i nie wgłębił się w niego tak. Wiadomo, że film nie może być identyczny jak książka ale jednak film mnie troszkę rozczarował. Książka lepsza!

ocenił(a) film na 8
kalafiorek14

Z tym w pełni się zgadzam!
Nie mogli w filmie w pełni ukazać książki, ponieważ większość to retrospekcje i przemyślenia Katniss.

Czasu

spotkałeś się z tym określeniem na swój temat pierwszy raz?
na każdego przyjdzie czas, gdy zostanie nazwany trollem.
mam na myśli KAŻDEGO na tym forum :)

Zakrza

Sorki, że się wtrącę... ale skoro uważasz, że wyrażanie własnej opinii w temacie jest "trollingiem"... to sam sobie zaprzeczasz poniekąd ;) Więc nie trolluj więcej, bardzo Cię proszę ;). Możesz też mnie nazwać trollem... A filmu nie obejrzę :P hehehe Bo najwyraźniej jestem trollem... Chociaż jakimś dziwnym trafem też uwielbiam filmy C.Nolan'a ;) Ciekawostka... ;)

ocenił(a) film na 8
DJSign

Wyrażanie własnej opinii? Pisanie, że ten film to gniot bez żadnych argumentów to zwykły hejting.

Zakrza

A nie wystarczy, że film się nie podobał? Gniot, to wyrażenie własnej opinii o czymś czego nie uważamy za sztukę. W końcu to miała być sztuka prawda? Nie musi podobać się wszystkim... No i nie każdy musi uznać, ze ten film sztuką jest. Wolna wola. Rozumiem, że Tobie się ten film podobał. OK, ale nie próbuj przekonywać kogoś, kto ma inne zdanie, że jest on w błędzie, bo ma inne odczucia w tej kwestii. To o tyle bezcelowe... co głupie. Nie, nie chcę Cię obrażać. Chodzi mi tylko o to, że to z gruntu skazane jest na porażkę, a co za tym idzie - nie ma sensu... A poza tym - o gustach się nie dyskutuje ;)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
DJSign

Tyle, że ocena to nie do końca kwestia gustu. Są rzeczy, które mogą się podobać lub nie, ale są też rzeczy, które łatwo określić czy są dobre czy nie.
Fabuła jest logiczna i spójna.
Gra aktorska z pewnością nie jest drewniana, ani przerysowana.
Muzyka pojawia się w odpowiednich momentach
Technicznie też jest ok.

Czy taki film zasługuje na miano "gniot"?

Zakrza

Jakoś nie możesz się pogodzić z tym, że tyle ilu ludzi - tyle punktów widzenia. Zabawne, bo dość nie dawno temu toczyłem podobną bitwę z kimś, kto zawzięcie uważał, że trylogia (póki co ;) )Transformerów, to arcydzieło... majstersztyk zasługujący na Oskara... Nie wiem jak Ty to widzisz, ale jak dla mnie dyskusja z kimś takim jest bezpodstawna - szkoda czasu. Niech sobie myśli co chce. Jego prawo. A moje by myśleć o tym co napisał i... chcąc nie chcąc o nim samym to co myślę ;). Wiesz. Co do "technicznych" walorów... to nie takie proste jak próbujesz argumentować. To ze coś jest zrobione poprawnie i wg "zasad sztuki filmowej" nie oznacza, ze film nie może być gniotem. Jedno drugiego nie wyklucza. Tak to już jest ze sztuką. Nie jestem pewien czy to akurat najlepszy przykład - bo z nieco innej szufladki... ale spróbuję mimo to. Na pewno widziałeś kiedyś jakieś z dzieł Salvadore'a Dali? Otóż... Ja go bardzo lubię, choć sam nie o wszystkim co stworzył powiedział bym per "sztuka". Technicznie - absolutny majstersztyk. Detale, wyobraźnia itd itd... ale... No właśnie. Czasem jest to "ale", które psuje cały ten "majstersztyk". I niweczy szansę na to by coś określić mianem sztuki. Czasem po prostu coś nie jest sztuką, a raczej pastiszem (choć można o pastiszu też powiedzieć ze to sztuka... no ale jak już wcześniej napisałem - to nie takie proste) ;) Tu nie ma prostych zasad i szufladek. Sztuka nie jest szafą, kredensem z szufladkami i zasadami. Jeśli tak uważasz, to właśnie tu tkwi Twój największy błąd. Nie ma sensu wystawiać jej "ocen". Zbyt często okazuje się, że to co Ty nazwiesz kanonem, ktoś inny określi bezwartościowym chłamem. Na prawdę... nie ma sensu z tym walczyć. To mniej więcej to samo, co odwieczne wojny religijne... W sytuacji kiedy ci co wierzą, tak na prawdę wierzą w to samo ;). Niech każdy czuje tak jak chce. Ma do tego prawo. Możesz co najwyżej powiedzieć, że coś Ci się podoba, albo że coś wg Ciebie jest gniotem. "Cała reszta jest milczeniem". :) Coś mi mówi, że ktoś w jakiejś szkole "wykształcił" Cię na krytyka... Mam rację?

ocenił(a) film na 8
DJSign

Nie. Ja się krytykiem urodziłem.

Chyba, że pytasz o taki zawód. To też nie.

ocenił(a) film na 10
Czasu

to że jesteś uczniem szkoły filmowej nie znaczy że jesteś guru kina

ocenił(a) film na 9
Czasu

Ludzie Nie podobało się ok! Nie pójdziesz do kina na 2cz i nie obejrzysz dvd ok! Ale czego właściwie chcesz? Żeby film wpisano do księgo filmów zakazanych uważanych przez Wybitnych GNIOTAMI :P Czy sugerujesz ze wszystkie taśmy winny być spalone przed białym domem? Mi się podobał film i kupie sobie płytę z DVD powinno się mnie zamknąć za bezguście :D Żal mi ludzi którzy ubolewają że się im coś nie podobało. I siedzą na stronce tego filmu udowadniając lubiącym ten film jak bardzo się mylą :P

ocenił(a) film na 10
margharita87

masz fajny styl pisania popieram

ocenił(a) film na 10
Czasu

co proszę ? niby jesteś kimś tam , ale wychodzi na to , że nic nie wiesz o filmach ... najpierw patrzysz na wszystkie plusy i minusy , a według mnie jest o wiele WIĘCEJ plusów

Czasu

Każdy ma swój gust ;) I co z tego że jesteś uczniem szkoły filmowej ?

ocenił(a) film na 10
Zakrza

racja popieram

ocenił(a) film na 10
Czasu

nie... nie będzie II cześci wszystko kończy sie w I

ocenił(a) film na 8
palutkiewicz19

To jest ironia czy mówisz poważnie? Bo nie jestem pewna...

ocenił(a) film na 10
gloryy

jak tylko obejrzałem ten film to tak myślałem teraz po przeczytaniu książek myślę : głupi ja!

ocenił(a) film na 10
Czasu

jak to jest gniot, to czemu osiągnął taki sukces i zarobił w ch** kasy, którą nie zarobisz przez całe swoje życie?
Jesteś płytkim i beznadziejnym czowiekiem-tyle ci powiem. Jak już negujesz jakiś film to przedstaw sensowne argumenty.
WGL nie masz gustu. oceniłeś Zemste na 3 a Igrzyska na 2. ręce opadają..
Bohaterowie nie dopracowani? tak na pewno.. Jennifer, która jest nominowana do oscara za role Katnnis - jej gra w tym filmie jest niedopracowana? . Na serio.. te twoje bez sensowne nic nie wnoszące komentarze, które obrażają film który osiągnął sukces są bezwartościowe. Tylko się ośmieszasz.

ocenił(a) film na 2
Tari12

Wiesz mozesz próbować mnie obrażać ale nie o to w tym chodzi. Skąd wiesz że jestem płytki? Widziałeś chociażby jakie filmy doceniam? Moja opinia na temat tego akurat filmu nie jest odosobniona. Poza tym swoje argumenty podałem. A bezpośrednie do mnie pisanie typu:"jak to jest gniot, to czemu osiągnął taki sukces i zarobił w ch** kasy, którą nie zarobisz przez całe swoje życie?" prosiłbym jednak o powstrzymanie sie. Dyskutujmy po o dyskusje tutaj chodzi. Ja obrażam film owszem ale nie obrażam twórców Ty zaś swoimi wypowiedziami obrażasz mnie.

ocenił(a) film na 10
Czasu

Jestem dziewczyną -.- nie pisz do mnie w rodzaju męskim. Tak i owszem obrażam Cię :) . Nie mogę zareagować obojętnie jak widzę takich ludzi, którzy nie umieją oceniać filmu. Ich jedynym argumentem jest to, że film to gniot,płytki i przewidujący. I już oceniają 2/10. To te 2 pkt ktoś dał w sumie za efekty?grę aktorów?muzykę? -.-

ocenił(a) film na 8
Tari12

Jestem fanką książki, filmu może nie, aczkolwiek miałam miłe odczucia, ocenilam na 9, ale coś mnie skręca jak widzę takich hejterow. To, że ma odmienne zdanie od Ciebie i film mu się nie podobał (uzasadnił dlaczego) nie uprawnia Cię do obrażania go. O gustach się nie dyskutuje, proste.

ocenił(a) film na 10
gloryy

Uzasadnieniem dlaczego film danej osobie się nie podobał to nie przymiotniki t.j "gniot" ,"płytki" itp, lecz bardziej rozbudowana i uargumentowana wypowiedź :) .
Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje, a i tak każdy to robi. Ja rozumiem, że może mieć ktoś odmienne zdanie od mojego, ale 'skręca' mnie gdy widzę, jak to zdanie jest 'uargumentowane'.

ocenił(a) film na 8
Tari12

A co jeśli tego nieuargumentuje? Przeszkadza Ci to aż tak bardzo? Czasami oglądam filmy, które nie są w moim typie i zaczynają mi się podobać, bo mają to 'coś', nie zawsze umiem uzasadnić co to jest, po prostu mnie urzekają. Jemu ten film nie przypadł do gustu, może nie wie dlaczego lub nie chce się w to jakoś szczególnie zgłębiać? Jego sprawa. Wyraził swoje zdanie tutaj, ma do tego prawo. Natomiast Ty powinnaś jego opinię uszanować, a nie obrażać go, ponieważ ma inne zdanie. Proste.

ocenił(a) film na 10
gloryy

Gdyby nie chciał się 'w to jakąś szczególnie zagłębiać' to by się nie wypowiadał tutaj na forum. I tak, jego sprawa. Tak samo jak moja sprawa co o tym myślę, więc po co wgl się wtrąciłaś do tego tematu dawno zakończonego? :)

ocenił(a) film na 8
Tari12

Myśl co chcesz, ale nikogo nie obrażaj...
Bez względu na to kiedy był rozpoczęty i zakończony, ja przeczytałam go dopiero teraz i powiedziałam, co myślę.

ocenił(a) film na 10
gloryy

Ja też powiedziałam co myślę, i mnie nie pouczaj mamo ;)

ocenił(a) film na 8
Tari12

Trochę kultury i moralności...

ocenił(a) film na 10
gloryy

Proszę Cię..nie mów mi co mam robić. Jestem taka i Ty tego na pewno nie zmienisz. Niepotrzebnie się wtrąciłaś do tej konwersacji.
Twoje wypowiedzenie się w niej nic i tak nie wniosło ani nie zmieniło.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
Tari12

To tylko pouczenie, bo narzucanie komuś swojego zdania bądź obrażanie, gdyż ma inną opinię jest bezsensowne i niekulturalne...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones